Tuesday, January 6, 2015

Wampir z Rodowodem






Chodzi od domu do domu i wciska rzeczy ekstra tanio. Niepowtarzalna okazja jedyna w swoim rodzaju, z której doradzają żeby skorzystać, bo  może się nie trafić nigdy więcej. Nic tylko brać! Ale czy na pewno, będzie to takie tanie? Czy oby na pewno akwizytor mówi nam całą prawdę? Czy zachowuje się on jak prawdziwy wampir z rodowodem, który gdy poczuje krew, wyssie ją do reszty ? bez żadnych skrupułów. 


Poniedziałkowe popołudnie, wizyta u dziadka który niedawno co wrócił z sanatorium. Bardzo uradowana że w końcu już w domu, jadę z utęsknieniem by go uściskać. Na miejscu spotykam u niego gościa, to nic dziwnego że ktoś go odwiedził, dziadek mimo swojego wieku ( 79 lat )  trzyma się bardzo dobrze i bardzo często go ktoś odwiedza. 

Po dłuższej chwili gdy się już przywitaliśmy, dziadek opowiada mi że od dziś pożegna się z bólem kręgosłupa i już nie będzie musiał jeździć po sanatoriach, więcej czasu będzie spędzał z rodziną. Powiedział że pan który go właśnie odwiedził, przyniósł mu lekarstwo na wszystkie jego problemy-teraz tylko musi jeszcze pójść do bankomatu po 300 zł i dopełnić formalności a fotel z masażem będzie jego. Odpowiedziałam.... Fotel? Dziadku ja nie widzę tu żadnego fotela? jakie formalności?


I wtedy dowiedziałam się, że dziadek musi wpłacić 300 zł (myślał że ta kwota jest ostateczna) podpisać dokumenty, a kurier przywiezie mu ten cudowny fotel . 

Zaniepokojona, podeszłam do pana w salonie który zadowolony z życia pił sobie kawę i zajadał ciasteczka, poprosiłam go o dokumenty jakie dziadek ma podpisać, wynikało z nich iż kwota 300 zł to dopiero początek kosztów, na które był narażony. Przy dostarczeniu fotela, miał otrzymać książeczkę z dziesięcioma blankietami i każdego miesiąca wpłacać ratę 590 zł. Czyli całkowity koszt miał wynosić 590x10=5900+300=6200. Całkiem pokaźna kwota, same raty za fotel spore o których dziadek nic nie wiedział ( swoją drogą ciekawa jestem, czy przesyłka by dotarła?) Po tym iż pan akwizytor nie ujawnił prawdziwych kosztów , można spodziewać się wszystkiego, mogłoby okazać się nawet że co miesiąc dziadek spłacałby raty i czekał na fotel widmo. Nigdy nic nie wiadomo!


Zakup cudownego fotela nie został sfinalizowany, przez to iż  akwizytor nie powiedział całej prawdy i jasne dla dziadka stało się to, że chciał go naciągnąć na koszta które przekraczały jego możliwości. 

Gdy dziadek odmówił podpisania dokumentów i wpłaceniu 300 zł, akwizytor wyszedł niezadowolony, trzaskając drzwiami rzucił " ciekawe kto k.... zapłaci mi za stracony czas "



          Dlaczego  wampir z rodowodem ? 



Jedynie tak można ich nazwać kulturalnie, chodzą tacy domokrążcy-sprzedają niby super okazje, pukają do drzwi starszych osób, naciągając ich przy tym na jakieś wynalazki. Nie patrzą czy starszego pana/starszą pani, stać na ewentualny luksus. Patrzą tylko jaka prowizja będzie naliczona za wciśnięcie danego przedmiotu, nic nieświadomym staruszką. Akwizytor-wampir z rodowodem, chce tylko własnego dobra i ogołoci do reszty, wyssie ostatnią złotówkę. 



          A czy ktoś taki, pukał do twoich drzwi ?




2 Comments

  1. U mojej babci kiedyś byli tacy ludzie :)

    ReplyDelete
  2. Kiedy przeczytałam "A czy ktoś taki, pukał do twoich drzwi ?" a wcześniej "Chodzi od domu do domu i wciska..." piersze co mi przyszło na myśl to Jechowi. ;)
    Do mnie też czasem pukają akwizytorzy, ale odmawiam juz od progu i nie wpuszczam nawet za drzwi, bo wiem, że jak zaczną gadać to już nie skończą.

    ReplyDelete

Dziękuję za poświęcony czas i komentarz :)
Jeżeli blog Ci się spodobał - zaobserwuj!
Komentarze wulgarne i spamowe nie będą akceptowane.